AirTags firmy Apple mają być zaawansowanym technologicznie rozwiązaniem odwiecznego problemu: odnajdywania zgubionych kluczy, portfeli i innych przedmiotów osobistych. Jednak od czasu, gdy w kwietniu ubiegłego roku firma Apple wprowadziła na rynek te niewielkie urządzenia śledzące z interfejsem Bluetooth, są one także wykorzystywane do niegodziwych celów – zwłaszcza do śledzenia.
Zdaniem ekspertów ds. prywatności Apple musi współpracować z Google, Samsungiem, Tile i innymi konkurencyjnymi firmami, aby znaleźć rozwiązanie tego problemu.
„To był najstraszniejszy moment w życiu i chcę, aby wszyscy byli świadomi, że coś takiego istnieje” – powiedziała modelka Sports Illustrated Brooks Nader w styczniowym wpisie na Instagramie. Opisała w nim alert z iPhone’a, który otrzymała pewnej nocy, gdy wracała z baru do domu, informujący, że jakieś urządzenie śledzi jej położenie. Mąż Nader odkrył AirTag ukryty w kieszeni jej płaszcza po powrocie do domu, jak powiedziała w wywiadzie w programie Tamron Hall Show.
Eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa twierdzą, że firmy technologiczne muszą się porozumieć i znaleźć lepsze sposoby zapobiegania naruszaniu prywatności przez urządzenia śledzące Bluetooth. Dotyczy to nie tylko firmy Apple, ale także Samsunga, Tile i innych firm wytwarzających podobne produkty z mniejszą liczbą zabezpieczeń. Mogłyby one zacząć od przekazywania sobie wzajemnych informacji o tym, w jaki sposób wykorzystywane są ich urządzenia śledzące Bluetooth. Wymiana informacji o tym, w jaki sposób ich produkty są wykorzystywane w złych zamiarach, ma kluczowe znaczenie dla stworzenia ochrony prywatności, która będzie działała tak samo dobrze we wszystkich smartfonach. Zapewniłoby to wszystkim firmom możliwość korzystania z tych samych danych przy opracowywaniu narzędzi zapobiegających nadużyciom lub ograniczających je.
„Myślę, że dopóki rozwiązania będą należały do poszczególnych firm, będą istniały ograniczenia” – powiedziała Erica Olsen, dyrektor projektu Safety Net w National Network to End Domestic Violence.
Firma Apple dołożyła starań, aby zapobiec nadużyciom, szyfrując komunikację między AirTags a siecią Find My. Firma ogłosiła 10 lutego, że dodaje nowe ostrzeżenia o ochronie prywatności do systemu AirTags podczas procesu konfiguracji. Skraca także czas potrzebny na powiadomienie właściciela iPhone’a o tym, że nieznany AirTag może podróżować razem z nim.
