W sieci co chwilę pojawiają się nagrania płonących samochodów elektrycznych, które trudno ugasić. Oprócz obaw przez małym zasięgiem aut elektrycznych, bezpieczeństwo jest jednym z – jeśli nawet nie największym – obszarem obaw potencjalnych nabywców pojazdów elektrycznych. Oczywiście, wiele z tych problemów zostało wyolbrzymionych przez tych, którzy sceptycznie podchodzą do odejścia od posiadania konwencjonalnych pojazdów. Sprawdźmy więc jak wygląda bezpieczeństwo pojazdów elektrycznych w praktyce.
Czy pojazdy elektryczne często się palą?
W 2013 roku trzy pożary pojazdów z udziałem Tesli Model S stały się tematem wiadomości, przyciągając natychmiastową krytykę zarówno ze strony ekspertów, jak i ogółu społeczeństwa, które stwierdziło, że pojazdy elektryczne są łatwopalne i niebezpieczne. Mimo że Tesla szybko podkreśliła, że wszystkie pożary były wynikiem wypadku, jej akcje znacznie straciły na wartości, wraz ze wzrostem niepokoju wokół bezpieczeństwa pojazdów elektrycznych.
Pojazdy elektryczne działają na bateriach litowo-jonowych (zwanych również bateriami Li-ion), które rzeczywiście są łatwopalne. W przypadku długotrwałego wystawienia na działanie nieodpowiednich warunków lub w przypadku uszkodzenia ogniw zasilających i zwarcia, istnieje możliwość zapłonu.
Prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zjawiska jest jednak minimalne. Obecnie na rynku sprzedawne są miliony produktów zasilanych bateriami litowo-jonowymi (w tym komputery i telefony), ale przypadki pożarów są bardzo rzadkie.
Co może być zaskoczeniem dla niektórych, akumulatory Li-ion w rzeczywistości stanowią mniejsze ryzyko pożaru lub eksplozji niż benzyna. W przypadkach, w których te pierwsze ulegały uszkodzeniu i powodowały pożary, płomienie utrzymywały się na małej powierzchni, na której znajdują się akumulatory, aż do ich ugaszenia. W przypadku pożarów spowodowanych przez te drugie, płomienie rozprzestrzeniały się na inne części pojazdu, zanim można było je skutecznie i szybko ugasić.
Nie oznacza to jednak, że projektanci i inżynierowie pojazdów elektrycznych nie zajęli się obawami związanymi z możliwością wystąpienia zapłonu baterii. Aby uczynić wszystko bezpieczniejszym niż kiedykolwiek, akumulatory zostały otoczone ochronną warstwą chłodzącą, taką samą jak ta, którą można znaleźć w tradycyjnych chłodnicach samochodowych. Akumulatory są dodatkowo przedzielone zaporami ogniowymi.
Jak zachowują się auta elektryczne podczas zderzeń?
Samochód Tesla Model S uzyskał najwyższą możliwą ocenę bezpieczeństwa w testach zderzeniowych przeprowadzonych przez NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration) dzięki zewnętrznemu poszyciu aluminiowemu otaczającemu układ akumulatorów oraz dodatkowej warstwie ochrony przeciwpożarowej pomiędzy akumulatorami a pasażerami.
Chociaż Tesla Model S ma obecnie więcej zabezpieczeń przeciwpożarowych niż wiele innych pojazdów elektrycznych, wiele innych modeli uzyskało podobne wyniki w zakresie bezpieczeństwa pasażerów. A w ślad za sukcesem Modelu S rozpoczął się ruch mający na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa pożarowego we wszystkich modelach pojazdów elektrycznych.
NHTSA stwierdziła, że w wypadkach z udziałem pojazdów elektrycznych szanse na odniesienie obrażeń są niższe niż w przypadku pojazdów napędzanych silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi. Mówiąc wprost: Pojazdy elektryczne są bezpieczniejsze w prowadzeniu i jeździe niż te tradycyjne.
Wypadki z udziałem pieszych
Liczne badania sugerują, że pojazdy elektryczne są bardziej narażone na wypadki z udziałem pieszych niż zwykłe pojazdy. Wynika to z faktu, że pojazdy elektryczne są znacznie cichsze niż ich odpowiedniki napędzane silnikami spalinowymi, a zatem mogą stanowić zagrożenie dla osób spacerujących z psami lub osób niepełnosprawnych, takich jak niewidomi.
Szczególnie niebezpieczne są obszary, gdzie ograniczenie prędkości jest niższe, ponieważ poruszanie się w wolniejszym tempie oznacza, że nie ma wystarczającego tarcia między oponami pojazdu elektrycznego a drogą, aby było to słyszalne przez pieszego.
Rozwiązaniem tego problemu ma być wyposażenie aut elektrycznych w elektroniczny emiter dźwięku. W ten sposób samochody elektryczne będą wyposażone w jedno lub dwa urządzenia, zazwyczaj montowane za przednim i tylnym zderzakiem, które będą wytwarzać dźwięk o częstotliwości podobnej do silników spalinowych pojazdów poruszających się z podobną prędkością, skutecznie eliminując prawdopodobieństwo wypadku spowodowanego brakiem dźwięku.
