Bungie, twórca gier takich jak Halo i Destiny, podpisał w poniedziałek umowę sprzedaży Sony, której wartość szacuje się na 3,6 miliarda dolarów. Zakup ten jest znacznie mniejszy niż 12,7 miliarda dolarów, które Take-Two Interactive, producent Grand Theft Auto, płaci za Zyngę, czy 68,7 miliarda dolarów, które Microsoft wydaje na zakup Activision Blizzard, twórcy World of Warcraft, ale producent PlayStation dostaje w swoje ręce jednego z najbardziej znanych producentów gier wszech czasów.
Mimo to niektórzy analitycy zastanawiają się, czy jest to rzeczywiście opłacalne.
Przejęcie Bungie przez Sony rodzi pytania o to, co tak naprawdę dostajemy w zamian za tego dewelopera. W końcu 3,6 miliarda dolarów to duża cena za studio, którego głównym atutem jest jedna gra.
Ruch ten podkreśla obecne działania większych graczy w branży gier wideo, którzy chcą przejąć małych deweloperów na fali konsolidacji branży. Ten ruch może być bardziej związany z zapewnieniem graczom PlayStation dostępu do popularnej strzelanki, jeśli Microsoft zdecyduje się w przyszłości wycofać Call of Duty firmy Activision ze swoich konsol. Jest to również kolejny sygnał, że tak znaczące franczyzy jak Destiny są na wagę złota – nawet jeśli w porównaniu z umową z Activision jest ona bliska.
„Kwota zapłacona za Bungie w wysokości 3,6 miliarda dolarów jest ułamkiem kwoty, którą Microsoft planuje zainwestować w Activision Blizzard” – powiedział Piers Harding-Rolls, dyrektor ds. badań w Ampere Analysis. „Podczas gdy jest to jedno z największych w historii przejęć Sony, kwota zapłacona przez Microsoft stawia w kontekście silną konkurencję, z jaką mamy do czynienia w tym sektorze oraz silne wyceny, jakie obserwujemy w całej branży gier”.
Za co tak naprawdę zapłaciło Sony?
Bungie jest jednym z czołowych producentów gier w branży. Studio rozpoczęło działalność w 1990 roku, tworząc gry na komputery Apple Mac, w tym serię strzelanin sci-fi Marathon. Bungie osiągnęło wielki sukces w 2001 roku po przejęciu przez Microsoft i wydaniu swojego kolejnego projektu, małej strzelanki sci-fi o nazwie Halo.
Halo okazało się wielkim hitem i zabójczą aplikacją dla oryginalnego Xboxa. Jej bohater, Master Chief, był twarzą konsoli Microsoftu przez ponad dwie dekady.
Ale Bungie nie chciało być przywiązane do złotej franczyzy Microsoftu. W 2007 roku ponownie rozpoczęło działalność na własną rękę, a trzy lata później podpisało 10-letnią umowę wydawniczą z Activision Blizzard, co doprowadziło do wydania w 2014 roku kolejnego wielkiego dramatu kosmicznego, Destiny.
Destiny 2, sequel wydany w 2017 roku, jest obecnie największym dobrem Bungie, przynoszącym firmie około 200 milionów dolarów przychodu. The Destiny franczyzy jest jednym z najbardziej popularnych serii w grach dzisiaj, od 2014 roku ciągnąc w ponad 167 milionów graczy, którzy grali ponad 8,6 miliardów godzin, Bungie powiedział w 2020 roku. Nie-Destiny gra jest w pracach w Bungie z planowaną premierą gdzieś w 2025 roku.
Sony powiedziało, że planuje utrzymać Bungie działające jako niezależna filia i że nie planuje zamykać gier Bungie na PlayStation. Niektórzy drapią się w głowę, w tym analityk Wedbush, Michael Pachter. Mówi on, że Bungie zatrudnia ponad 900 pracowników i ma na swoim koncie kilka gier, więc cena za Bungie jest nieco wygórowana.
„Trudno powiedzieć, że jest to warte 3,6 miliarda dolarów, jak to wychodzi do 4 milionów dolarów na dewelopera”, powiedział, zauważając, że inne głośne przejęcia w ciągu ostatnich kilku lat zazwyczaj zawierały dziesiątki hitów, takich jak zakup przez Microsoft zarówno Activision Blizzard i Bethesda, jak również zakup Zynga przez Take-Two. „Myślę, że ten zakup jest bardziej podyktowany paniką niż finansami.”
